Marstrand, Fjällbacka i archipelag Bohuslän

Archipelag rozpoczyna się już na obrzeżach Göteborga. Niecałe 50 km dalej na północ leży Marstrand – wyspa o powierzchni 33 ha, na która łatwo dostać się promem i która dla Szwedów jest kwintesencją wszystkiego, co oferuje zachodnie wybrzeże Szwecji. Niewielkie miasteczko u brzegów cieśniny ma ciekawą drewnianą zabudowę i staje się latem centrum żeglarstwa i innych sportów wodnych. Nad miasteczkiem góruje XVII-wieczna twierdza Karlstens, w XIX wieku znana jako jedna z najcięższych więzień w Szwecji. Cała zaś reszta wyspy to skały, z przewagą czerwonych granitów. Wyspę można obejść w około godzinę (5 km), choć ze względu na podłoże wymaga to nieco wysiłku. Nagrodą są widoki na archipelag szkierowy, liczne ukryte zatoczki, skały o fantastycznych kształtach i kilka okazji do wykąpania się w morzu, które jest tutaj dużo bardziej słone niż w Polsce.

Fjällbacka leży dalej na północ, 60 km od granicy z Norwegią, również otoczona archipelagiem. Odwiedzając to miejsce latem łatwo się przekonać, że Szwedzi uwielbiają spędzać czas na wodzie – wzdłuż brzegu morza cumują tu w sezonie setki jachtów i łodzi motorowych. Najlepiej widać miasteczko i okoliczne wyspy ze szczytu Vetteberget (74 m) na który można się wspiąć ścieżką prowadzącą przez „Królewską Szczelinę” – wąski uskok w skałach, znany z filmu „Ronja córka zbójnika”. Trzeba jednak cały czas mieć się na baczności – jeśli wierzyć kryminałom Camilli Läckberg, Fjällbacka to tylko z pozoru idylla, rozgrywa się tu wiele mrocznych scen z jej książek i filmów!